[RECENZJA] Lee Seung-u – „Prywatne życie roślin”

imag9462

Tytuł: Prywatne życie roślin

Autor: Lee Seung-u

Język: Polski

Data publikacji: 2016

Stron: 254

Wydawnictwo: Kwiaty Orientu

Ocena: 8/10

Z najnowszą publikacją wydawnictwa Kwiaty Orientu zapoznałam się już jakiś czas temu, bodajże tuż po jej wydaniu, jednakże niesprzyjające okoliczności losu i dość trudna sytuacja jaka zagościła w moim życiu spowodowały, że dopiero teraz jestem w stanie usiąść i napisać kilka słów o „Prywatnym życiu roślin”. Książka idealnie wpisuje się w nastrój koreańskiej literatury współczesnej, czyli literatury trudnej, wymagającej refleksji, zagłębienia się całym umysłem oraz wyobraźnią, literatury jakby nie było smutnej. Kolejny raz przekonuję się, że w Korei Południowej właśnie tematy drastyczne, momentami wręcz dobijające przedostają się dalej, wtapiają w głąb społeczeństwa zapewniając autorowi renomę.

Prywatne życie roślin to utwór, który w przerażający, a zarazem piękny sposób odsłania wysublimowany dzięki porównaniom botanicznym proces cierpienia w rozpadającej się na kawałki miłości, a dzieje się w jednej rodzinie.

Dokładnie – rodzina. Autor poświęca uwagę rodzinie będącej na pozór zwyczajną, jednakże – jak każda – posiada ukryte zawiłości, niedomówienia, odmienności. Fabuła w dużej mierze skupia się na rodzinie, ale także na drastycznych losach jakie przydarzyły się jednemu z głównych bohaterów, które wpłynęły na innych członków familii, a w efekcie końcowym spowodowały jej całkowitą – jeśli mogę użyć tego słowa – reformację. Aż dziwne, jednakowoż najgorsze sytuacje są niekiedy impulsem do zmiany nastawienia, zachowania, do przetworzenia wszystkiego raz jeszcze. Tak stało się w tym przypadku – kalectwo starszego z braci, poświęcenie młodszego, powrót utraconej miłości… na pierwszy rzut oka sytuacja wydaje się dość banalna – ale od razu wyprowadzam z mylnych skojarzeń – jest zagmatwana i skomplikowana. Do tego przeplatające, bujne i obfite opisy natury, poświęcenie się jej mistycyzmowi, jej niezbadanej egzystencji.

Nie chciałabym przybliżać szczegółów samej fabuły, więc bardziej skupię się na własnych przemyśleniach. Jak większość powieści koreańskich, i ta nie odznaczała się odmiennością w wykreowanej atmosferze. Jawi się jako ponura, chwilami drastyczna i przerażająca, co powodują opisywane wydarzenia. Śmiem stwierdzić, że tematyka swą krzykliwością wręcz zmusza do przemyśleń, do podążania dalej, do towarzyszenia bohaterom w ich rozterkach, codziennej walce.

„(…) Wszystkie drzewa są ucieleśnieniem niespełnionej miłości… (…) W mitach duszki leśne często występują pod postacią drzew. Duszki leśne, żeby uniknąć pożądania i zachłanności bogów, porzucają ciało i zmieniają się w drzewa. (…)”
str. 190-191

Seria złych wydarzeń powoduje wyjścia na jaw skrywanych tajemnic, otwarcia się rodziny na siebie, przebudzenia. Istotną rolę odgrywa tutaj natura, której obecność można doczytać jako tkwiącą w istotach ludzkich tęsknotę za nią. Zgubiliśmy się gdzieś w codziennym pośpiechu, pogoni, nie zauważamy jej. Utraciliśmy wewnętrzny spokój, napawania się czystą egzystencją. Zwrot ku naturze, stanie się jej częścią, nadawanie jej ludzkich cech – dość popularny ostatnimi czasy motyw – jawi się jako metafora oderwania od narzuconych realiów, droga ku odnalezieniu własnej utopii, zasmakowania upragnionego wytchnienia.

„(…) Jego marzenie o zmianie polegającej na porzuceniu teraźniejszego istnienia i staniu się innym istnieniem, było jednakowo wielkie i beznadziejne. Gdzie jest drugie takie pragnienie większe od pragnienia przeskoczenia swojego istnienia? (…)”
str. 219

Choć główni bohaterowie – starszy i młodszy brat – są zestawieni ze sobą, porównani we wszelkich możliwych aspektach – tak naprawdę mają wiele ze sobą wspólnego. Starszy z braci – ten bardziej kochany przez matkę, wypełniający wszystkie powinności na nim spoczywające – nie marzy o niczym innym jak staniu się częścią natury, podczas gdy młodszy – wiecznie buntujący się i stąpający po bocznych ścieżkach życia, nie tak jak nakazuje ‚system’ – także poszukuje ukojenia, zrozumienia. Różnią się, ale w ich postawie widzoczna jest ta sama chęć oderwania się, wyrwania z narzuconego systemu, schematów – co przekłada się na realia koreańskiego społeczeństwa. Tak jak obecność nawiązań do samobójstwa, uczucia zagubienia…

Powieść jest zagmatwana, jak i literatura koreańska. Dla osoby, która sięga po książkę, aby ‚ot tak, sobie przeczytać’ będzie to na pozór prosta, lecz zawiła lektura, głównie przez fabułę skrywającą wiele ‚między wierszami’. Wydobyć, sięgnąć do tego można tylko wyłącznie wtapiając się w powieść. Czytając, na myśl nasuwają się zawarte przez autora przemyślenia, odniesienia i refleksje, w dużej mierze nawiązujące do sytuacji koreańskiego społeczeństwa, choć niektóre odczucia są na swój sposób uniwersalne, większość osób się z nimi zapewne zmaga. Lektura jest interesująca, jednakże nie należy do grona „łatwych” oraz mających na celu polepszenie nastroju, co nie umniejsza jej wartości.

Osobiście nie mogłam się oderwać od czytania, gdyż chciałam wiedzieć, jak następujące po sobie wątki zostaną rozwiązane, książka wciąga, choć momentami prowadzi do zasmucających czeluści jestestwa – przemyśleń, rozważań nad egzystencją… ale dla mnie, do jakiegoś czasu, to już chleb powszedni. Niemniej, polecam – nie tylko miłośnikom koreańskiej prozy.

•••

Uzyskałam możliwość zapoznania się z książką pt. „Prywatne życie roślin” Lee Seung-u dzięki uprzejmości wydawnictwa Kwiaty Orientu.

Kwiaty Orientu

서희

Dodaj komentarz

1 komentarz

  1. Tydzień blogowy #63 – Wielki Buk

Dodaj komentarz

  • 한•문•시

    LogoHanMunSinew

    Zgodnie z Ustawą z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych nie zezwalam na kopiowanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie zdjęć i tekstów bez mojego przyzwolenia.

    Dziękuję

  • Wizyt

    • 70 634
  • Archiwum